Najlepszą i najwygodniejszą opcją jest komputerowa wersja mojego bloga, dlatego zachęcam do oglądania moich zdjęć na ekranie swojego komputera lub laptopa. Poza tym zdjęcia lepiej wyglądają na dużym ekranie, niż na małym wyświetlaczu w smartfonie, który nie odwzorowuje naturalnych kolorów (smartfony mają to do siebie, że kolory na zdjęciach są zbyt ciemne i przesadnie nasycone). Dodam, że wszystkie zdjęcia są w wysokiej rozdzielczości, więc podstrony ładują się dość długo – to jedyna wada mojego bloga. Pozdrawiam i życzę miłego oglądania zdjęć! ( • ‿ • )

O mnie

Moje zdjęcie
Nowa Sól, lubuskie, Poland
Jestem człowiekiem z dużym poczuciem humoru i szerokim wachlarzem zainteresowań, a do tego przyjaźnie nastawiony do ludzi, zwierząt i otaczającego nas świata.

Wspomnienia ze szkolnych lat


Czworonogi | Fotografia portretowa | Makrofotografia | Na łonie natury | Niebo i chmury | Nowa Sól | Ptaki polskie | Rośliny doniczkowe | Śmigłowce | Świebodzin | Wschody i zachody słońca | Zdjęcia różne | Zdjęcia w jesiennej scenerii | Zdjęcia w zimowej scenerii | Zdjęcia zrobione bez wychodzenia z domu | Zielona Góra | Wspomnienia ze szkolnych lat


Na tej nowo utworzonej podstronie będę pokazywał zdjęcia z dzieciństwa i wczesnej młodości, opowia-dając krótką historię. Są to zdjęcia z okresu, kiedy byłem uczniem, ale niekoniecznie wykonane w murach szkoły czy podczas lekcji. W większości są to zdjęcia z internackich wycieczek, obozów i biwaków, a także z wakacji w czasie, gdy uczęszczałem do szkoły podstawowej i zawodowej.

Te zdjęcia to momenty z mojej młodości, które pamiętam do dziś. Chciałbym się nimi podzielić, bo mają w sobie coś z tamtego świata, którego już nie ma, ale pozostały miłe wspomnienia. Przeglądając stare zdjęcia, dostrzegam nie tylko wspomnienia, ale i sposób, w jaki patrzyłem wtedy na świat przez obiek-tyw aparatu. Każda fotografia z lat szkolnych – choć zrobiona podczas wycieczki, wakacji czy codzien-nych chwil – opowiada swoją własną historię. Lata szkolne to nie tylko lekcje i podręczniki, ale także przygody, wyjazdy i pierwsze przyjaźnie. Te zdjęcia przenoszą mnie z powrotem do tamtych chwil.

Wszystkie fotografie z czasów szkolnych były robione aparatem analogowym i początkowo były czarno-białe. Niektóre wyszły zbyt ciemne i mało wyraziste, dlatego przed wstawieniem na bloga każde zdjęcie przywracam za pomocą sztucznej inteligencji, która naprawia uszkodzenia, eliminuje rozmycia i przy-wraca wyblakłe kolory oraz szczegóły, przekształcając czarno-białe zdjęcia w obrazy tętniące życiem. W niektórych przypadkach usuwam z dawnych zdjęć wyblakłe, rozmazane tło i zastępuję je bardziej wyra-zistym, przyciągającym uwagę. Dzięki temu zdjęcia ze szkolnych lat mają lepszy wygląd wizualny.

Pierwsza wycieczka internacka do Warszawy

W dniach 21–22 kwietnia 1983 r. odbyła się dwudniowa wycieczka do Warszawy zorganizowana przez wychowawców Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego (SOSW) w Świebodzinie (miasto w województwie lubuskim, leżące nieco na północ od Zielonej Góry). Wówczas miałem 13 lat (na fotografii zaznaczyłem, w którym miejscu stoję). Zdjęcie wykonano na tle Pałacu Kultury i Nauki, na którym znajduje się taras widokowy ze wspaniałym widokiem na panoramę Warszawy. Dodam, że na tej wy-cieczce, oprócz wychowanków, były obecne trzy dorosłe osoby: dwie wychowawczynie – pani Elżbieta Stelmaszyk (ob. Dywelska) i nieżyjąca już pani Elżbieta Sielicka – oraz mama jednej z uczestniczek.

Dla informacji dodam jeszcze, że mama jednej z uczestniczek wycieczki może być opiekunem, jednak musi uzyskać zgodę dyrektora danej placówki, który ocenia, czy udział rodzica jest możliwy i bezpiecz-ny, uwzględniając charakter wycieczki. Jej rola może obejmować nadzór nad dziećmi, pomoc w organizacji wyjazdu lub po prostu udział w nim jako rodzic-wolontariusz. Odpowiednia liczba i doświad-czenie opiekunów są kluczowe dla bezpieczeństwa uczestników wycieczki szkolnej lub internackiej.

Wycieczka internacka do Karpacza

To zdjęcie przedstawia kilkudniową wycieczkę do Karpacza, która była zorganizowana przez wycho-wawców SOSW w Świebodzinie. Nie pamiętam już dokładnie, w jakich dniach, miesiącu ani roku się odbyła, ani ile wtedy miałem lat. Przypuszczalnie był to rok 1987, choć nie mam co do tego pewności. Pamiętam jedynie, że w tym czasie chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej. Na fotografii widać mnie po lewej stronie. Wtedy tak właśnie pozowałem, kucając z przodu z turystyczną apteczką. ( • ‿ • )

Biwak szkolny

Poniższe zdjęcie przedstawia mojego kolegę ze szkolnej ławki i współwychowanka – Andrzeja, z którym przebywałem na biwaku szkolnym zorganizowanym przez wychowawcę klasy Danielę Walczak. Nieste-ty, nie pamiętam już dokładnie, w jakich dniach, miesiącu ani roku odbył się ten biwak szkolny, ani ile wtedy mieliśmy lat. Jedno, co pamiętam, to były lata 80-te, a sam biwak odbył się w Niesulicach. Dodam, że w latach szkolnych Andrzej był moim najlepszym kolegą i towarzyszem w jednej osobie, a z czasem stał się również moim bliskim przyjacielem. Do dziś utrzymujemy ze sobą dobry kontakt.

W latach 80., kiedy chodziłem do szkoły podstawowej i zawodowej, biwaki szkolne i obozy harcerskie były nieodłącznym elementem wakacyjnych doświadczeń młodzieży. Stanowiły nie tylko okazję do wypoczynku i spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu, lecz także miały ogromny wpływ na rozwój młodych ludzi – kształtowały charakter, uczyły samodzielności, współpracy oraz budowały poczucie wspólnoty. Warto wspomnieć, że biwak i obóz harcerski różniły się przede wszystkim czasem trwania i skalą organizacji: biwak był krótszym, jedno- lub kilkudniowym wyjazdem, często poświęconym konkretnym zadaniom i integracji, natomiast obóz harcerski trwał zwykle kilka tygodni i miał znacznie bardziej rozbudowany program. Dlatego to zdjęcie jest dla mnie ważną pamiątką z tamtych lat.

Wspólny spacer z panią Elżbietą

To zdjęcie zostało zrobione podczas spaceru z naszą wychowawczynią, panią Elżbietą Sielicką, która zabrała nas, wychowanków, na swoją działkę ogrodową. Stąd te kwiaty w rękach pozujących osób. Zdjęcie przedstawia Andrzeja w towarzystwie koleżanek, Kasi i Ewy, z którymi tego dnia pozował do wspólnej fotografii. Jako ciekawostkę dodam, że Andrzej to ta sama osoba, która występuje na powyższym zdjęciu, wcześniej przeze mnie szczegółowo opisanym. Podobnie jak w przypadku innych starych fotografii, nie pamiętam już, w jakim dniu, miesiącu ani roku zostało zrobione to zdjęcie. Ale jednego jestem pewien: w tym czasie, kiedy zostało wykonane to stare zdjęcie, chodziliśmy jeszcze do podstawówki i mieszkaliśmy w internacie SOSW przy ulicy 30. stycznia w Świebodzinie. ( • ‿ • )

Osoby wymienione powyżej – Andrzej, Kasia i Ewa – pozowały do zdjęcia na tle jednego z bloków mieszkalnych na osiedlu Łużyckim w Świebodzinie. Niestety, oryginalne tło na tej starej fotografii było niezbyt estetyczne i psuło całą kompozycję. Dlatego zdecydowałem się je zastąpić innym tłem, co nadało zdjęciu zupełnie nowy, bardziej atrakcyjny wygląd. Dodam tylko, że stare, oryginalne tło zastąpiłem zdjęciem mojego autorstwa, które zrobiłem 31-go maja 2019 roku w Świebodzinie.


Przewiń stronę do góry.